Informujemy, że na naszej stronie internetowej www.izba-lekarska.org.pl wykorzystujemy pliki cookies. Modyfikowanie, blokowanie i usuwanie plików cookies możliwe jest przy użyciu przeglądarki internetowej.  Więcej informacji na temat plików cookies można znaleźć w INFORMACJI DOTYCZĄCEJ PLIKÓW COOKIES.
x
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
VI ANDRZEJKI STOMATOLOGICZNE
AAA

Grudzień 2014



30 grudnia 2014 r.

Portal medyczny „Medexpress” publikuje wypowiedź dr. Marka Twardowskiego – negocjatora z ramienia Porozumienia Zielonogórskiego, który w artykule pt. „Wszystkie kłamstwa Arłukowicza” odsłania kulisy rozmów w ministerstwie.
Minister Arłukowicz był zaskoczony, że głównym negocjatorem ze strony PZ był dr Marek Twardowski. Dr Twardowski wyjaśnił swoją obecność: „Przybyłem do Warszawy na osobistą prośbę ministra Arłukowicza. Mówił, że on nie umie się z PZ dogadać. Byłem na najdziwniejszych negocjacjach w życiu. Czegoś takiego w życiu nie przeżyłem – komentuje dla portalu dr Twardowski. „Minister, który nas zaprosił, a priori nie zakładał, że negocjacje zakończą się sukcesem” – dodaje.
Twardowski powiedział, że zgodnie z nowymi przepisami, prezes NFZ będzie mógł zmieniać warunki umowy w dowolnym momencie. Wyjaśnił także skąd kwota 2 mld zł. „2 mld pojawiły się dlatego, że w trakcie konferencji prasowej Arłukowicz zadeklarował, że gdyby nie doszło do otwarcia praktyk, to zapłaci 45 zł za pierwszą wizytę nowego pacjenta. Policzyliśmy, że to jest kwota, która całkowicie zaspokaja nasze finansowe żądania. Zapytaliśmy, czy my moglibyśmy pełnić całodobowo taką opiekę. Minister się nie zgodził. Kwota została wykorzystana przez ministra medialnie” – tłumaczy rozmówca „Medexpressu”. „Całe odium wszystkiego co miało się nie udać, miało spaść na lekarzy rodzinnych. Tymczasem całe środowisko lekarzy mówi jednym głosem. Mówią, że to co stworzył minister w pakiecie jest beznadziejne. To jest fikcja” – podsumowuje.

 

29 grudnia 2014 r.

W dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” opublikowano artykuł pt.: „Minister i lekarze jeszcze negocjują”. Autorka tekstu zwraca uwagę, że wciąż trwają rozmowy w sprawie pakietu onkologicznego pomiędzy resortem zdrowia a lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego i Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
„Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego negocjują jeszcze warunki zarządzenia NFZ, bo chcą by pozostawić wyższe wynagrodzenie m.in. za leczenie pacjentów z cukrzycą” – czytamy w dzienniku.
Lekarzom PPOZ udało się już dojść do porozumienia z resortem zdrowia w sprawie pacjentów wyświetlających się w systemie eWUŚ na czerwono. „Ustaliliśmy, że ministerstwo nie wytnie takich osób z naszych list, ale też NFZ za nie nie będzie płacił dopóty, dopóki się do nas nie zgłoszą i złożą oświadczenie o posiadaniu ubezpieczenia, a wtedy fundusz nam zapłaci” – tłumaczy w rozmowie z „RZ” Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Jednorazowe złożenie oświadczenia przez pacjenta będzie skutkowało trzymiesięcznym okresem płatności dla przychodni – przypomina gazeta.

 

23 grudnia 2014 r.

Portal internetowy „Rynek Zdrowia” publikuje wypowiedzi Andrzeja Surowieckiego, prezesa Fundacji Lekarskiej „Pro Seniore” im. Lekarzy Polskich Poległych i Pomordowanych w Czasie II Wojny Światowej. Artykuł zatytułowany „Ponad połowa lekarzy seniorów pracuje: chcą, czy może muszą?” porusza kwestie wykonywania zawodu przez lekarzy po 60 roku życia. „W Polsce na 181 613 zarejestrowanych lekarzy i lekarzy dentystów, lekarze po 60. roku życia to grupa 50 tys. osób. Ponad 35 tys. z nich wykonuje dalej swój zawód” – informuje portal.
Andrzej Surowiecki, prezes Fundacji Lekarskiej „Pro Seniore” im. Lekarzy Polskich Poległych i Pomordowanych w Czasie II Wojny Światowej zwraca uwagę, że obecni lekarze seniorzy to osoby pracujące w latach 60.-80. ub. wieku – w okresie, gdy pensje lekarzy były na bardzo niskim poziomie. „Dlatego lekarze z tzw. starego portfela mają emerytury skandalicznie niskie, nawet w wysokości 900 zł. Część z nich po prostu musi pracować, żeby dorobić do emerytury. Ci, którzy z różnych względów pracować nie mogą, żyją w bardzo trudnych warunkach” – mówi Rynkowi Zdrowia Andrzej Surowiecki. Prezes Fundacji przypomina, że jej celem jest zorganizowanie opieki nad lekarzami-seniorami, samotnymi i niepełnosprawnymi, w szczególności z chorobą Alzheimera. Jej hasło przewodnie to: „Pomóżmy tym, którzy pomagali nam”.

19 grudnia 2014 r.

„Gazeta Wyborcza” w piątkowym wydaniu stawia tezę, że oddala się groźba zamknięcia poradni rodzinnych po 1 stycznia 2015 r. Autorka tekstu argumentuje ją obietnicą ministra dotyczącą zwiększenia nakładów finansowych oraz zmniejszenia liczby badań w ramach pakietu onkologicznego.
„W środę minister zdrowia podpisał porozumienie z PPOZ. Rozmowy z PZ trwają, ale widać, że i lekarze, i minister chcą zgody” – czytamy w dzienniku.
„Na czym opiera się kompromis? Do tej pory lekarze rodzinni mogli zlecać tylko podstawowe badania krwi, RTG i USG jamy brzusznej. W ramach pakietu onkologicznego i antykolejkowego ta lista miała się wydłużyć. Lekarze rodzinni mieli mieć prawo do zlecania USG wszystkich niemal organów – od tarczycy, ślinianek, krtani, klatki piersiowej po nerki i moczowody. Mieli nas także kierować na UKG, czyli echo serca, oraz EKG wysiłkowe. Teraz minister zgodził się, by listę dodatkowych badań skrócić. Lekarze rodzinni nie będą nam więc zlecać USG krtani, przełyku, piersi i jąder, a także echa serca i EKG wysiłkowego. Jednocześnie nakłady na leczenie w poradniach rodzinnych urosną o 200 mln zł (do 6,2 mld zł). Lekarze wynegocjowali też, że nie będą musieli zakładać szyldów i drukować naklejek z informacją, że realizują pakiet onkologiczny (i tak będzie w każdej poradni) – wylicza autorka tekstu.
„Jeśli zgodnie z obietnicą minister w piątek przedstawi projekt nowego rozporządzenia w sprawie badań, w sobotę siądziemy do dalszych negocjacji” – mówi cytowany przez „GW” dr Jacek Krajewski, szef PZ. Domaga się jeszcze, by pieniądze na badania diagnostyczne nie były wliczane do stawki kapitacyjnej (według ostatniej propozycji NFZ to 136,8 zł na rok na jednego pacjenta), ale by były wydzielone. „To gwarantuje, że z jednej strony lekarze nie będą oszczędzać na badaniach, a z drugiej pokaże, czy ich wystarczy” – dodaje rozmówca gazety.

 

16 grudnia 2014 r.

„Dziennik Zachodni” na łamach dzisiejszego wydania zadaje pytanie, czy „Lekarze boją się pakietu?”.
”Trzeba jasno powiedzieć: lekarze nie protestują przeciwko pakietowi onkologicznemu, bo wiedzą, jaka jest liczba zachorowań na raka i problemy chorych. Sprzeciwiają się jednak sposobowi w jaki ministerstwo chce pakiet wdrożyć. Lekarze czują się niedoinformowani i nieprzygotowani do podjęcia takiej odpowiedzialności. Obawiają się w związku z tym chaosu i wzrostu frustracji oraz agresji wśród pacjentów” – wylicza cytowany przez dziennik Jacek Kozakiewicz – prezes ORL w Katowicach. „Pilotaż można wprowadzić np. w wybranym regionie, albo w leczeniu określonego nowotworu” – dodaje.
Tymczasem plan ministerstwa zakłada, że po 1 stycznia 2015 roku pacjenci z podejrzeniem nowotworu znajdą się na szybkiej diagnostycznej ścieżce. Ich przepustką do systemu ma być zielona karta – przypomina „DZ”.
”To nie pierwszy bunt lekarzy, który pokazuje, że ministerstwo powinno liczyć się z nieprzejednaną i solidarną postawą środowiska” – podkreśla autorka artykułu.

 

11 grudnia 2014 r.

Dziennik „Rzeczpospolita” w artykule prasowym pt. „Lekarze rodzinni grożą” przypomina, że dziś przypada termin „rundy rozstrzygającej” spór lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej z resortem zdrowia w sprawie pakietu onkologicznego. „Nawet połowa lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej może zamknąć gabinety dla pacjentów leczonych na NFZ. Będą przyjmować prywatnie.” – alarmuje gazeta.
„Jeśli ministerstwo nie przyjmie naszych warunków, nie podpiszemy kontraktów z NFZ” – ostrzega cytowany przez „RZ” dr Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce i Porozumienia Zielonogórskiego, zrzeszających połowę lekarzy POZ w kraju. Przypomnijmy, że lekarze POZ domagają się doprecyzowania przepisów wprowadzanego od 1 stycznia 2015 r. pakietu kolejkowego. Boją się, że za dodatkowe badania diagnostyczne będą płacić z własnej kieszeni. „Część lekarzy podpisała in blanco aneksy do umów na 2014 r., ale mogą je wypowiedzieć” – podsumowuje dziennik.

 

8 grudnia 2014 r.

Portal internetowy „Rynek Zdrowia” odwołuje się do apelu Naczelnej Rady Lekarskiej (opublikowanego 5 grudnia br.) skierowanego do premier Ewy Kopacz nt. pakietu onkologicznego.
„Naczelna Rada Lekarska, biorąc pod uwagę opinie licznych środowisk specjalistycznych stwierdza, że wejście 1 stycznia 2015 r. w życie tzw. pakietu onkologicznego grozi destabilizacją całego systemu ochrony zdrowia. W konsekwencji, nie poprawiając sytuacji pacjentów onkologicznych może istotnie pogorszyć szanse leczenia pozostałych chorych” - czytamy w apelu.
Informacja prasowa odwołuje się także do krytycznego stanowiska dotyczącego pakietu Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach: „Oceniła (ORL w Katowicach), że brak przepisów wykonawczych, programu pilotażowego i wystarczającej informacji na temat pakietu onkologicznego mogą spowodować problemy w jego realizacji. ORL podnosiła, że nie określono dotychczas precyzyjnie źródła finansowania planowanych zmian i że brakuje dostatecznych informacji ze strony Ministerstwa Zdrowia i NFZ, pozwalających na ustalenie wysokości kosztów wdrożenia pakietu i wskazania źródła jego finansowania” – czytamy na stronach „RZ”.
„Wprowadzenie pakietu, przy poszanowaniu celu, w jakim został on ustalony, nie powinno odbywać się kosztem pozostałych pacjentów oraz doprowadzać do zmniejszenia wydatków na leczenie i świadczenia opieki zdrowotnej w pozostałych zakresach” – cytuje portal.

 

5 grudnia 2014 r.

Portale internetowe m.in. Interia.pl, Medexpress, Medycyna Praktyczna, Rynekzdrowia.pl informują o stanowisku w sprawie „pakietu onkologicznego” podjętym 3 grudnia br.  przez Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach. W swoim stanowisku Prezydium wyraża zaniepokojenie w związku z brakiem przepisów wykonawczych oraz stosownych zarządzeń wprowadzających pakiet, a także źródeł jego finansowania.
Pełna treść stanowiska dostępna jest w „Aktualnościach” na naszej stronie internetowej pod datą 3.XII.2014 r.

 

2 grudnia 2014 r.

„Rzeczpospolita” w tekście Karoliny Kowalskiej „Pierwszy wyłom w lekarskim froncie” informuje o przełomie „w negocjacjach ministerstwa z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) – Na nasze warunki zgodziło się Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia. Za dwa tygodnie, kiedy mija termin konsultacji społecznych, kontrakty z NFZ powinna podpisać reszta organizacji – mówi „Rzeczpospolitej” wiceminister zdrowia Sławomir Neumann”. Od nowego roku resort zdrowia proponuje lekarzom do wyboru dwa rozwiązania: podwyższenie stawki kapitacyjnej za każdego zapisanego pacjenta z 96 zł do 136,20 zł i likwidacja zwiększonej stawki m.in. dla diabetyków lub „podwyższenie stawki kapitacyjnej, ale pozostawienie potrójnej kwoty na pacjentów kardiologicznych i cukrzycowych, tyle że według aktualnej wyceny.”